Molestowanie seksualne w życiu zakonnym. Cz. 4 – jakie masz prawa

Nawet, jeśli w tej chwili nie myślisz o dochodzeniu sprawiedliwości w sądzie – przeczytaj te informacje, żeby znać swoje prawa i wiedzieć, czego możesz się spodziewać. Ta wiedza może Ci się przydać również w sytuacji, kiedy będziesz świadkiem napaści seksualnej albo powierniczką osoby, która doświadczyła molestowania. Zajrzyj też do końcowych akapitów, gdzie linkuję dużo materiałów pomocnych w nauce rozumienia mechanizmów przemocy, rozpoznawania sygnałów alarmowych oraz w radzeniu sobie z traumą (jeśli doświadczyłaś napaści).

To jest czwarta, ostatnia część cyklu o molestowaniu seksualnym w życiu zakonnym. Pierwszą część można przeczytać tutaj, drugą – tutaj, a trzecią – tutaj. Ich znajomość jest niezbędna do pełnego zrozumienia części czwartej.

W tym cyklu staram się opisać zjawisko przemocy seksualnej w zakonach w taki sposób, by dać siostrom trochę praktycznej wiedzy o tym, jak wyglądają takie sytuacje, co może je zapowiadać, jak można sobie poradzić z tym doświadczeniem, gdzie szukać pomocy. To trochę poradnik. W żadnej części nie ma: drastycznych opisów, osobistych relacji, ujawniania nazwisk, atmosfery skandalu, ataków na Kościół lub zakony.


Zapowiadam treść, ponieważ temat może być trudny dla niektórych czytelniczek. Jeśli czujesz, że lektura może być dla Ciebie przytłaczająca, przerwij czytanie.

[Tekst napisany przez wolontariuszkę Centrum Pomocy Siostrom Zakonnym; zawiera również subiektywne uwagi].


Prawo kanoniczne

W prawie kanonicznym sankcje za „wykroczenia przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu” (bo tak jest nazywane molestowanie seksualne) nie są jasno określone, tzn. kara dla sprawcy waha się od upomnienia do wydalenia ze stanu duchownego (lub z zakonu). To wszystko. Nawet, jeśli wygrasz proces kanoniczny, nie przysługuje Ci żadne odszkodowanie (możesz o nie walczyć w kolejnym procesie). W dodatku, jako osoba pokrzywdzona, nie masz w postępowaniu statusu “strony”, a jedynie status “świadka”, co oznacza, że nie masz prawa wglądu do akt i nie możesz składać wniosków dowodowych. No i przepisy prawa kanonicznego nie obowiązują osób świeckich, więc świecki sprawca nie podlega żadnej karze.

Jak widać, konsekwencje molestowania seksualnego dla sprawców są rażąco nieadekwatne wobec bólu i cierpienia osoby pokrzywdzonej. Dlatego ofiary nadużyć, jeśli już podejmują walkę w kościelnym sądzie, robą to z chęci zapobieżenia kolejnym przestępstwom, jakie mógłby popełnić sprawca (bo jeden sprawca zazwyczaj ma przynajmniej kilka ofiar).

Według „Wytycznych i Aneksach regulujących postępowanie Kościoła w Polsce wobec sprawców molestowania seksualnego osób niepełnoletnich oraz pomocy ofiarom” władze kościelne mają obowiązek informować państwowe organy ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa molestowania osoby nieletniej. Jako osoba dorosła nie podlegasz temu przepisowi, dlatego władze kościelne nie będą zgłaszać Twojej sprawy do władz państwowych. Z jednej strony – to dobrze, bo jeśli nie jesteś gotowa na dochodzenie sprawiedliwości w sądzie, to możesz w zaufaniu porozmawiać o swoich doświadczeniach z dowolną bliską osobą, bez obaw, że musi ona kogokolwiek powiadomić. Z drugiej strony – jeśli chcesz ukarania sprawcy przez władze państwowe, to musisz o to zawalczyć sama.

Prawo państwowe

Art. 197 (Kodeksu karnego)

§ 1. Kto przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem doprowadza inną osobę do obcowania płciowego, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 15.

§ 2. Jeżeli sprawca, w sposób określony w § 1, doprowadza inną osobę do poddania się innej czynności seksualnej albo wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Art. 199 (Kodeksu karnego)

§ 1. Kto, przez nadużycie stosunku zależności lub wykorzystanie krytycznego położenia, doprowadza inną osobę do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Obcowanie płciowe, o którym mówią przepisy, to stosunek heteroseksualny lub homoseksualny, także stosunek oralny lub analny. Celem sprawcy nie musi być zaspokojenie swojego popędu płciowego, może być nim np. poniżenie ofiary lub udowodnienie swojego wpływu na jej wolność i swobodę decydowania o sobie.

Inna czynność seksualna to zachowanie, które nie jest obcowaniem płciowym, ale jest związane z szeroko rozumianym życiem płciowym człowieka, polegające na kontakcie cielesnym sprawcy z pokrzywdzonym (czyli są to wspomniane na początku artykułu inwazyjne formy molestowania).

Powyższe przepisy nie wspominają o nieinwazyjnych formach molestowania seksualnego (czyli tych, w których nie dochodzi do dotyku, np. obnażanie się, podglądanie, itd.). Jest wiele rodzajów takich nadużyć, dlatego wyszczególniono je w innych paragrafach w różnych miejscach kodeksu karnego (bez nazywania ich “molestowaniem”) – to również są czyny karalne, a kary wahają się od grzywny do pięciu lat pozbawienia wolności.

W praktyce dochodzenie sprawiedliwości w sądzie jest trudne. Wymaga dużo siły i determinacji, by przebrnąć przez wszystkie etapy i doprowadzić do ukarania sprawcy. Świadomość społeczna (i świadomość prokuratorów i sędziów) powoli się zmienia, w czym zresztą pomaga presja medialna. W przyszłości szanse na skazanie sprawców będą rosły, a osoby doświadczające molestowania – z czasem będą coraz silniejsze psychicznie. Dlatego, jeśli czujesz, że możesz zawalczyć w sądzie – zrób to, może teraz, a może w przyszłości, kiedy będziesz gotowa.

Jak udowodnić molestowanie?

Sprawca potrafi tak zorganizować swoje działania, by nie było świadków i dowodów – ale organy ścigania to wiedzą, dlatego bardzo dużą rolę odgrywa przesłuchanie osoby doświadczającej molestowania oraz badania psychologiczne. Zdarza się, że jest sytuacja “słowo przeciw słowu” i, niestety, domniemanie niewinności sprawia, że sprawca pozostaje bezkarny. Dlatego kobiety bardzo często nie zawiadamiają nawet o gwałcie, jeśli nie był on związany z dotkliwą przemocą fizyczną, zostawiającą wyraźne ślady na ciele.

Nie oznacza to, że sprawa jest przegrania – przeciwnie, są sprawy wygrane na podstawie zeznań i opinii psychologicznych.

Być może teraz w ogóle nie myślisz o wszczynaniu postępowania. W porządku – to Twoja pełnoprawna decyzja, co zrobisz ze swoimi traumatycznymi doświadczeniami. Być może jednak za kilka lat zmienisz zdanie i zdecydujesz się zawalczyć o karę dla sprawcy i odszkodowanie dla siebie. Może być też tak, że inna z ofiar sprawcy zdecyduje się zgłosić do organów ścigania, co doda Ci pewności siebie i będziesz chciała dołączyć się do walki o sprawiedliwość albo po prostu wesprzeć tę osobę. Tak było w przypadku dominikanina Pawła M., sprawcy gwałtu na siostrze zakonnej. Siostra zgłosiła sprawę organom ścigania i dostała wsparcie od innych ofiar – świeckich kobiet molestowanych i gwałconych przez Pawła M. Ich sprawy już się przedawniły (okres przedawnienia przestępstw seksualnych to 15 lat), ale ich zeznania uwiarygodniły relację siostry i dodały jej otuchy, że nie jest sama. Paweł M. został skazany na 4 lata pozbawienia wolności.

Poza tym – czasy się zmieniają. Jeszcze kilkanaście lat temu o kościelnej pedofilii w Polsce niemal się nie mówiło, a o karach dla sprawców i odszkodowaniach dla ofiar nikt nie myślał. Teraz jest inaczej. Coraz więcej też mówi się o molestowaniu seksualnym osób dorosłych, są już pierwsze wyroki skazujące dla księży. Zmieniają się procedury i praktyka sądowa zarówno w Kościele, jak i w instytucjach państwowych, zmienia się też świadomość społeczna, rośnie zrozumienie i wsparcie dla ofiar.

Być może za kilka, kilkanaście lat będziesz chciała ukarania sprawcy, być może będziesz czuła taką potrzebę w procesie terapeutycznym.

Zatem: zbieraj dowody.

  • Archiwizuj, co się da. Nie kasuj smsów od sprawcy, wiadomości w komunikatorach, maili – jeśli chcesz je skasować, to najpierw zrób print screeny (zrzuty ekranu) i wyślij je do siebie mailem. Jeśli sprawca do Ciebie wydzwaniał – zrób i zachowaj screeny z wykazu połączeń. Dostajesz od sprawcy niechciane upominki, liściki, kwiatki – zbieraj je albo przed wyrzuceniem rób im zdjęcia. Jeśli w wyniku napaści masz ślady na ciele (zadrapania, siniaki) – zrób zdjęcia. Jeśli nie chcesz ciągle na nie patrzeć, to wyślij je do siebie mailem i skasuj z pamięci telefonu. Jeśli się obawiasz mieć takie dane w swoim telefonie albo komputerze (albo nie jesteś jedyną osobą korzystającą z tego urządzenia) – załóż sobie specjalny adres mailowy (najlepiej gmail.com), którego nikt nie będzie znał, i tam wszystko wysyłaj, a z telefonu kasuj na bieżąco.
  • Rób notatki (na kartce, w telefonie, w mailach do siebie), pisz pamiętnik – co się wydarzyło, kiedy, gdzie, czy były w pobliżu jakieś osoby, które mogły coś usłyszeć lub zauważyć.
  • Monitoruj swój stan zdrowia i rób z tego notatki. Jeśli w wyniku molestowania czujesz się źle psychicznie (np. odczuwasz przygnębienie, rozdrażnienie, brak koncentracji, luki w pamięci) lub fizycznie (np. napięcie mięśni, bezsenność, brak apetytu) – idź do lekarza. Nie musisz mu mówić, co się wydarzyło, ale zgłoś objawy, niech zostanie ślad w dokumentacji, że takie objawy miałaś.
  • Zadbaj o świadków. Opowiedz o swoich objawach (fizycznych i psychicznych) siostrom albo innym bliskim osobom. Jeśli masz ślady na ciele (np. siniaki) – pokaż komuś. Nie musisz mówić, skąd się wzięły, ale świadkowie będą mogli potwierdzić, że były. Jeśli masz bliską osobę – powiedz jej, co się stało. Zgodnie z prawem ta osoba może zachować dyskrecję (prawny obowiązek zgłaszania dotyczy tylko nadużyć seksualnych wobec nieletnich) i nawet, jeśli Cię nie zrozumie i nie będzie potrafiła Cię wesprzeć – to będzie świadkiem.
  • Jeśli zgłosiłaś fakt molestowania np. przełożonej i nie otrzymałaś pomocy, zrób notatkę (co, kiedy, komu powiedziałaś). Napisz do przełożonej maila z nawiązaniem do tej rozmowy (niekoniecznie wprost, jeśli to dla Ciebie trudne) – i zachowaj go.

Gdzie zgłosić fakt molestowania seksualnego?

Najlepiej: zarówno władzom kościelnym, jak i państwowym. Przed zgłoszeniem warto znaleźć wsparcie, tzn. osoby, które dodadzą Ci otuchy i będą Ci towarzyszyć w procedurach: rodzina, przyjaciele, siostry, osoby z organizacji pomocowych. Informacje o tym, gdzie konkretnie mogą się zgłosić siostry zakonne, są na naszej stronie, tutaj. Wśród linków pod tym artykułem znajdziesz darmowy informator “Poznaj swoje prawa, jeśli jesteś ofiarą gwałtu”, w którym są opisane procedury zgłaszania przestępstw.

Nie obwiniaj się, jeśli nie jesteś gotowa zgłosić faktu nadużyć. To normalne. Wśród kobiet świeckich aż 53% ofiar nie zwierzyło się nikomu, a 92% – nie zawiadomiło organów ścigania. Kobiety boją się ostracyzmu, zemsty sprawcy, problemów w domu lub w pracy (bo większość sprawców do znajomi lub partnerzy), boją się, że nikt im nie uwierzy i myślą, że policja i tak nic z tym nie zrobi. Zgłoszenie wymaga siły i odwagi, często uzyskiwanej dopiero w procesie terapii. Jeśli masz siłę – zgłoś to, bo sprawca powinien być ukarany. Jeśli czujesz, że nie masz siły – nie rób tego, zadbaj o siebie. Decyzja należy do Ciebie, Ty jesteś najważniejsza.

Sytuacja w Polsce

Ile sióstr doświadcza przemocy seksualnej?

Polskich badań nie ma.

W roku 1998 w USA przeprowadzono badania o różnego rodzaju nadużyciach w zakonach żeńskich. Do grupy 2500 sióstr (próba reprezentatywna) wysłano 15-stronicową ankietę. Odpowiedzi otrzymano tylko od 1166 sióstr (47%), w dodatku 80 sióstr odesłało ankietę bez komentarzy do pytań o nadużycia seksualne.

Z tej grupy około jedna trzecia sióstr doświadczyła nadużyć seksualnych w zakonie, w tym: 19% – bezpośredniej przemocy seksualnej (gwałt, gwałt oralny lub poddanie się innej czynności seksualnej), a 81% – molestowania o mniej drastycznym przebiegu, przy czym chodzi zarówno o molestowanie fizyczne (jak całowanie czy obmacywanie) jak i słowne (np. obsceniczne komentarze, prezentowanie treści seksualnych).

W połowie przypadków sprawcami byli księża, a w jednej czwartej – siostry zakonne.

Czego doświadczyły w zakonie te 1334 siostry, które odmówiły wypełnienia ankiety?…

(Źródła statystyk są na naszej stronie – tutaj).

Opierając się na badaniach przeprowadzonych w innych krajach, można oszacować, że wśród 17000 polskich zakonnic są przynajmniej setki, a najprawdopodobniej – tysiące sióstr, które doświadczyły przemocy seksualnej.

W Polsce tylko przez moment zakonnica mówiła publicznie o tym, że są siostry molestowane seksualnie przez księży (o innych sprawcach nie wspomniała). Chodzi o matkę Jolantę Olech USJK i jej wypowiedzi z 2019 i 2020 roku, wielokrotnie cytowane; przytaczam fragment:

„Tak, problem wykorzystywania seksualnego sióstr zakonnych przez księży istnieje również w Polsce – powiedziała matka Joanna Olech w wywiadzie dla Katolickiej Agencji Informacyjnej. W latach 1995-2008 była przewodniczącą Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych w Polsce, a dziś jest sekretarką generalną. – Od bardzo dawna – kontynuowała. – Jestem w klasztorze od 50 lat. Przez 12 lat byłam przełożoną generalną. Miałam do czynienia z kilkoma przypadkami”.

    Matka Jolanta Olech nigdy więcej nie zabrała na ten temat głosu.

    Plotki głoszą, że siostry z Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych zostały uciszone przez episkopat. Nie wiem, ile w tym prawdy, a na ile – same siostry nie chcą się wypowiadać. I nie wiem, która z tych opcji gorzej świadczy o Kościele.

    Ja nie jestem zakonnicą i ani episkopat, ani żadna przełożona nie może mnie uciszyć.

    Dlatego mogę powiedzieć głośno i mam nadzieję, że dotrze to do sióstr, przełożonych, księży, opinii publicznej i prokuratury: tak, są obok nas siostry zakonne molestowane i gwałcone przez księży, przez współsiostry i osoby świeckie. W większości są w tym doświadczeniu osamotnione, a my – jako społeczeństwo – nie chcemy ich zobaczyć. To im należy się głos, to ich krzywdę powinniśmy dostrzec, to one powinny otrzymać naszą uwagę, empatię i pomoc.

    Na razie jednak są skutecznie uciszane.


    Warto przeczytać

    (dostęp do wszystkich artykułów online jest bezpłatny)

    O przemocy duchowej i psychicznej, zazwyczaj poprzedzającej molestowanie seksualne

    Przemoc duchowa po katolicku (Tośka Szewczyk, Doris Reisinger) – „Więź” 26.06.2023 – tutaj. (Wywiad – rozmowa dwóch kobiet, które doświadczyły przemocy seksualnej poprzedzonej nadużyciami duchowymi).

    Skala nadużyć duchowych i ofiar przemocy religijnej może być w Polsce większa niż skala pedofilii klerykalnej (Andrzej Kobyliński) – “Newsweek” 24.02.2023 – tutaj.

    Książka: Gaslighting. Jak uwolnić się od przemocy w relacjach (Patrycja Jaskuła), Prószyński i S-ka 2024 (opis na stronie wydawcy – tutaj, fragment książki do posłuchania za darmo – tutaj).

    O scenariuszach nadużyć i reakcjach przełożonych i władz kościelnych

    Wyłącznie przeciwko szóstemu przykazaniu? (Katarzyna Jabłońska) – „Więź” 16 marca 2022 – tutaj. (Historia trzech kobiet, które doświadczyły molestowania w zakonie – przez księdza, współsiostrę i pracownika świeckiego. Ich relacje pokazują schematy nadużyć oraz różne reakcje przełożonych).

    Kto usłyszy krzyk krzywdzonych sióstr? Dramatyczne historie młodych zakonnic (Giovanni Cucci SJ) deon.pl – 2.09.2020 (artykuł głównie o nadużyciach władzy, ale także o przemocy duchowej, psychicznej i seksualnej)

    „Jedną z kwestii, która jak dotąd nie była przedmiotem wystarczającej uwagi, są nadużycia w zgromadzeniach żeńskich. Większość z nich nie przybiera formy przemocy seksualnej i nie dotyczy nieletnich; są one jednak nie mniej ważne i mają istotne konsekwencje. Z rozmów i doświadczeń duszpasterskich wynikających z powyższego problemu widać, że są to przede wszystkim nadużycia władzy i sumienia. (…)

    Bycie przełożonym wydaje się gwarantować też inne ekskluzywne przywileje, takie jak korzystanie z najlepszej opieki medycznej, podczas gdy prosta zakonnica nie może czasem pójść do okulisty czy dentysty, ponieważ „trzeba oszczędzać”. Przykłady dotyczą niestety każdego aspektu życia codziennego: od ubrania po możliwość wzięcia urlopu, dnia wolnego czy zwykłego wyjścia na spacer, wszystko zależy od decyzji (lub kaprysu) tej samej osoby”. [fragment, całość tutaj]

    Mamy odwagę, by o tym mówić (rozmowa z s. Jolantą Olech USJK, sekretarz generalną Konferencji Przełożonych Wyższych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych) – zakony-zenskie.pl – 30.08.2020

    “To temat wstydliwy i trudny. Gdzie taka zakonnica zgwałcona przez księdza ma pójść, komu się poskarżyć? We wspólnocie albo się wstydzi, albo nie ma nadziei na to, że ktokolwiek jej pomoże. Dzisiaj na szczęście i w tej dziedzinie następują zmiany, przede wszystkim mentalnościowe. Mówimy sobie o tym, że to we wspólnocie, u przełożonych powinna znaleźć pierwszą pomoc. Odwagi też jest więcej, ale przez całe dziesiątki lat sprawy trudne starano się ukrywać możliwie głęboko. Nie trzeba się temu dziwić. Szczególnie w przypadku młodej kobiety, bo przecież nie dotyczyło to staruszek, jest to ogromne przeżycie. Musiałaby mieć albo bardzo silny charakter, albo silne przekonanie, że ktoś się tym poważnie i dyskretnie zajmie. Sama, jako przełożona generalna, poszłam w pewnej sprawie do przełożonego człowieka, który skrzywdził naszą siostrę. Oczywiście otrzymałam wyrazy współczucia i na tym się skończyło”. [fragment, całość tutaj]

    Betanki z Kazimierza Dolnego – historia nadużyć duchowych i seksualnych dokonanych przez przełożoną i kierownika duchowego

    Fakty, nazwiska i daty znajdziesz tutaj.

    Siostry Betanki za murem (Paweł P. Reszka) – “Wysokie Obcasy” 26.02.2007 (Reportaż z opisami manipulacji i wydarzeń poprzedzających bezpośrednią napaść, pozbawienie wolności i przemoc).

    “Ojciec P. prowadził rekolekcje w Częstochowie. Siostra Jadwiga wysłała mnie do niego. To był luty 2002 r. On miał tam pokoik. Rozmawialiśmy. Powiedziałam mu, co mi leżało na sercu – że ja się tu źle czuję, że przestaję się odnajdywać jako zakonnica. On stwierdził, że nie mam powołania – a ja w tym zakonie już byłam dwa lata. Zawsze miał taką manię przytulania, głaskania. Powiem szczerze, że ja nie wiem, jak to się stało, że on się na mnie położył. Nie pamiętam tego momentu, byłam chyba za bardzo w szoku. Powiedział: 'Ja ci pokażę, jak wygląda prawdziwa miłość między kobietą i mężczyzną’. W ogóle tego nie rozumiałam. Do tej pory nie rozumiem. Nie broniłam się. Kiedy wstał, wyszłam. Nie pamiętam, co mówił. Od tamtej pory go unikałam. Jak przyjeżdżał do Kazimierza, zamykałam się w pokoju, chodziłam tylko na ogólne spotkania. Podchodził do mnie, po policzku mnie głaskał, coś tam mówił, a ja nic. Nie reagowałam na niego. W jakiś sposób zaczęłam się go obawiać. Nie wiedziałam, co powinnam była zrobić. Podejrzewam, że gdybym poszła do siostry Jadwigi, to ona powiedziałaby mi, że to było z Ducha Świętego i co ja sobie wyobrażam w ogóle”. [fragment, całość tutaj]

    Jak siostra przełożona i zakonnik opętali betanki (Wojciech Łaskarzewski) – Dziennik.pl 5.11.2007

    “Obydwoje [przełożona i kierownik duchowy] rozpoczęli selekcję nowych kandydatek. Pod ich rządami do zakonu najłatwiej było dostać się dziewczętom pochodzącym z rozbitych, często patologicznych rodzin. Niezaradne życiowo łatwo poddawały się psychomanipulacji. Kobiety zaczęły tytułować byłego zakonnika Jezusem, a swoją przełożoną – mateńką. Wizerunek wspólnoty jako rodziny umacniało jeszcze niemowlę brata jednej z zakonnic, który wraz z żoną zamieszkał w klasztorze. Ligocka często trzymała dziecko na kolanach, a gdy doszło do eksmisji, próbowała użyć nawet go jako żywej tarczy przed policjantami”. [fragment, całość tutaj]

    Reportaż o losach betanek po eksmisji z klasztoru w Kazimierzu (Agnieszka Rybak) – “Plus Minus” 10.10.2017 (Tekst o tym,co działo się ze zbuntowanymi betankami później, kiedy stworzyły własną wspólnotę, niepodlegającą władzom kościelnym).

    “Nie wiadomo, czym zawiniła E. Chodziło o jej relacje z księdzem Romanem sprzed kilku lat. Siostra Jadwiga poleca ją zawezwać. „Pożąda ojca Romana” – orzeka. Ma na niego zły wpływ. Po kilku minutach modlitwy Jadwiga orzeka: nie pomaga. Leją na E. wodę egzorcyzmowaną. Biją pięściami, szarpią za włosy. Ale Jadwiga widzi: nie pomaga. Każe E. rozebrać się do naga. Ale E. odmawia. Jadwiga się niecierpliwi. Krzyczy więc: rozbierzcie ją. Na podłogę spada welon, habit, bluzka, bielizna. E. się broni, nie ma jednak szansy. Ks. Roman patrzy na to z boku. – Jak jej zły duch nie opuści, to opowiem, co między nami wcześniej się wydarzyło – rzuca. E. leży już na podłodze, woda leje się po materacach. Jest po północy, gdy siostra Jadwiga orzekła, że trzeba to skończyć. E. wkłada habit i wychodzi. Przez tydzień ma zakaz wychodzenia z pokoju. Te, które przynoszą jej pożywienie, widzą zasinione policzki. Boją się, choć nie rozeznały jeszcze, czego bardziej: złego ducha czy bicia.

    Jesienią siostra Jadwiga orzeka, że zły duch umiejscowił się w siostrze F. Bicie po twarzy nie pomaga. F. wykonuje jednak grzecznie polecenia przełożonej. Sama rozbiera się do naga. Wchodzi do wanny z zimną wodą. Jadwiga wrzeszczy na Romana: „Zrób coś, by ją zły duch opuścił”. Roman uderza F. po twarzy, krzyczy: „Wyrzeknij się złego ducha”. F. wychodzi naga z łazienki, wkłada habit, idzie do swojego pokoju. Następnego dnia ks. Roman ogłasza, że przez miesiąc nie wolno się do niej odzywać”. [fragment, całość tutaj]

    O scenariuszach molestowania dorosłych kobiet przez księży, o manipulacji i sposobach urabiania ofiar (teksty zawierają relacje osób doświadczających nadużyć oraz komentarz specjalistów)

    • Sprawa Pawła M., dominikanina, który przez wiele lat manipulował i gwałcił młode kobiety, a został skazany za przemoc duchową i seksualną wobec siostry zakonnej. Dzięki sile i odwadze tej siostry (jej anonimowość została zapewniona w mediach), sprawca został ukarany, a wszyscy możemy poznać mechanizm uwodzenia i nadużyć duchowych, jakie poprzedzają molestowanie seksualne.

    Dominikańska recydywa (Paulina Guzik) “Więź” 24.03.2021 (Tekst zawiera opisy wydarzeń poprzedzających molestowanie świeckich kobiet i siostry zakonnej – w tym przemocy duchowej i manipulacji).

    W maju 2011 roku s. Małgorzata słyszy, „że rozeznanie jest takie, że będzie mnie uzdrawiał i że trzeba zrobić kilka rzeczy”. Wtedy pierwszy raz ją wykorzystał seksualnie. Tłumaczył, że „Pan Jezus tego chce”. (…) W styczniu 2012 roku na pytanie s. Małgorzaty, jak to, co się wydarzyło w roku ubiegłym, ma się do ślubów czystości, o. Paweł odpowiada: „Pan Bóg otwiera furtki dobre dla człowieka, aby go uzdrowić, ale tobie pozwala na to tylko ze mną”. Gdy wyznała mu raz: „Nie wiem, czy Pan Jezus chce, żebyś mnie tak traktował”, odpowiedział: „To jest wola Boża, przestań mnie ustawiać”. [fragment, całość tutaj]

    Paweł M. został skazany za sześć przestępstw seksualnych na zakonnicy, w tym dwa gwałty (Zbigniew Nosowski) – “Więź” 24.09.2022 (informacje o wyroku) – tutaj.

    Więcej artykułów o sprawie dominikanina Pawła M. znajdziesz tutaj.

    • Sprawa założycieli wspólnot L’Arche: Jeana Vaniera ojca Thomasa Philippe’a, którzy w latach 1970-2005 wykorzystywali seksualnie młode kobiety (również zakonnice), dokonując przy tym manipulacji, nadużyć duchowych i emocjonalnych oraz wykorzystując “dewiacyjne, pseudomistyczne teorie i praktyki”. Obszerny raport (900 stron) zawiera opisy scenariuszy i technik manipulacji.

    Nadużycia i relacje oparte na zależności. Badania w sprawie Thomasa Philippe, Jeana Vanier i L’Arche. Streszczenie raportu (85 stron) Komisji badawczej zleconego przez Federację L’Archetutaj.

    Diabeł spuszczony z łańcucha. Przypadek Thomasa Philippe’a i Jeana Vaniera (Zbigniew Nosowski) – “Więź” 30.01.2023 – tutaj.

    „Tylko przez posłuszeństwo”. Mentalność, która ułatwia nadużycia w Kościele (Bożena Szaynok) – “Więź” 03.03.2023

    „Opisywane nadużycia dotyczyły młodych, dorosłych kobiet, w większości katoliczek. W przypadku ofiar Thomasa Philippe’a zapisano, że były to: „młode pobożne dziewczyny z edukacją naznaczoną katolicką dyscypliną i tabu dotyczącym seksualności”. Nie pojawiały się im wątpliwości, kiedy słyszały od Jeana Vaniera o wybraniu ich przez Jezusa, na miejscu którego „stawiał się Jean” – były przekonane, że sprawca jest „przedstawicielem Boga”. […]

    Uważano, że „słowa, czyny i intencje rozmówcy, który dokonuje nadużycia, są dobre mimo poczucia zagubienia”. W raporcie czytamy: „niewątpliwą rolę odgrywała idealizacja i sakralizacja postaci księdza”, a w przypadku Jeana Vaniera: przewodnika i kierownika duchowego oraz autorytet, jakim się cieszył. W relacji jednej z ofiar znalazło się stwierdzenie, że jej „zdolność rozumowania zamilkła przed […] zakonnikiem”. Godziła się, że to on sprawuje kontrolę nad jej życiem duchowym. Inna z kobiet mówiła: „wewnętrznie byłam skrępowana lękiem, że nie spodobam się Najświętszej Pannie, odmawiając, […], a także naruszę ślub posłuszeństwa”.

    Wobec takich opisów warto zadać pytanie, na ile otrzymana formacja religijna czyniła ofiary bezbronnymi wobec sprawców i nauk, które głosili. […]

    Zastanawiam się, na ile za opisane myślenie i postawy odpowiada systemowe budowanie w części Kościoła określonej mentalności. Chodzi mi o mentalność opartą na posłuszeństwie wobec instytucji czy hierarchii, na akceptacji dla postaw niesprawiających problemów, na bezdyskusyjnym autorytecie osób wpływowych, na wyparciu pytań o to, co skrywa budowana publicznie świętość, na egzaltowanym zachwycie wobec duchownych, na lęku przed jawnością czy przyznaniem się do zła uczynionego przez własne środowisko, na niedojrzałej postawie, pozbawionej umiejętności krytycznego spojrzenia, na wypartej seksualności itd.” [fragment, całość tutaj]

    • Sprawa franciszkanina, ojca Antoniego Dudka, oskarżonego o przemoc psychiczną i wykorzystywanie seksualne wielu dorosłych kobiet. Trzyczęściowy materiał można przeczytać w “Więzi” – warto, by poznać scenariusze osaczania kobiet przez kierownika duchowego.

    Kobiety ojca Antoniego. Cz. 1: Na ławeczce z aniołem (Zbigniew Nosowski) – “Więź” 13.07.2023 – tutaj.

    Kobiety ojca Antoniego. Odc. 2: Kochaj i szalej! (Zbigniew Nosowski) – “Więź” 20.07.2023 – tutaj.

    Kobiety ojca Antoniego. Cz. 3: Kochanki czy przedmioty? (Zbigniew Nosowski) – “Więź” 28.07.2023 – tutaj.

    • Sprawa redemptorysty, ojca Macieja Ziębca, wielokrotnie podejmującego kontakty seksualne z młodymi kobietami, nad którymi miał sprawować opiekę duchową.

    Redemptoryści zawstydzeni czynami duszpasterza akademickiego z Torunia (Zbigniew Nosowski) – “Więź” 22.02.2024 – tutaj.

    Maciej Ziębiec został wydalony ze zgromadzenia redemptorystów – informuje rzecznik zakonu – Więź.pl 11.04.2024

    „Przecież była pani dorosła…” – usłyszała od prowincjała redemptorystów jedna z rozmówczyń „Więzi”. Sama odpowiada: „Owszem, byłam dorosła, ale o. Maciej był moim duszpasterzem, przewodnikiem duchowym, spowiadałam się u niego. I on przekonywał mnie, że Jezus jest w naszej miłości. Że gdyby Bóg chciał, to by to przerwał. A skoro nie przerwał, to znaczy, że jemu jako zakonnikowi Bóg na to pozwolił. Bardzo dużo takich zdań słyszałam. Jeśli to nie była duchowa manipulacja, to co nią jest? A potem dowiedziałam się, że przede mną w identyczny sposób zmanipulował inne kobiety kilka lat wcześniej”. [fragment, całość tutaj]

    O przepisach prawa kanonicznego i państwowego

    Luki w kanonach (Michał Kelm) – “Tygodnik Powszechny” 26.01.2010 – czytaj tutaj (tekst o tym, jak “prawo kanoniczne w znikomy sposób zabezpiecza interesy ofiar seksualnej przemocy księży”).

    Przestępstwa przeciwko wolności seksualnej i obyczajności – Kodeks karny – tekst znajdziesz tutaj.

    Poznaj swoje prawa, jeśli jesteś ofiarą gwałtu (oprac. Centrum Praw Kobiet) – poradnik i informacje o zgłaszaniu przestępstwa organom ścigania znajdziesz tutaj.

    Przestępstwo zgwałcenia w polskim prawie karnym – “Niebieska Linia 6/2009 ” – czytaj tutaj.

    O reakcjach na molestowanie seksualne, radzeniu sobie po gwałcie, procesie dochodzenia do siebie po nadużyciach

    Nie ma niewłaściwych reakcji na gwałt (Maja Staśko, Patrycja Wieczorkiewicz) – “Krytyka Polityczna” 29.10.2020 – tutaj.

    Psychologiczne konsekwencje gwałtu (Sylwia Kluczyńska) – Instytut Psychologii Zdrowia Polskiego Towarzystwa Psychologicznego, 2002 – tutaj.

    „Gwałt zabiera nam tożsamość”. Jak sobie radzić z tym trudnym doświadczeniem? Rozmowa z Izabelą Barton-Smoczyńską (Anna Bartosiewicz) – stronakobiet.pl, 11.05.2022 – tutaj.

    Książki, które warto przeczytać, kiedy nie mamy dostępu do profesjonalnej pomocy (publikacje zawierają wiedzę psychologiczną i praktyczne ćwiczenia do wykonania samodzielnie)

    • Uleczyć traumę seksualną. Umiejętności somatyczne pomagające odzyskać bezpieczną relację ze swoim ciałem, stawiać granice i wzmacniać rezyliencję (Erika Shershun), Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne / GWP 2023 (opis na stronie wydawcy – tutaj).
    • Gaslighting. Odzyskanie równowagi po doświadczeniu przemocy emocjonalnej (Amy Marlow-MaCoy, LPC), Wydawnictwo Sensus 2023 (opis na stronie wydawcy – tutaj).

    Jeśli jesteś siostrą zakonną i nie możesz kupić książek, napisz do mnie (nikt nigdy się nie dowie, że napisałaś) – annanyczek@gmail.com

    Przygotowując tekst korzystałam z wyżej podlinkowanych materiałów oraz m.in. z tych publikacji lub ich fragmentów: film dokumentalny „Druga hańba Kościoła” (2019); Glòria Durà-Vilà, Integration of sexual trauma in a religious narrative: transformation; Mary Lembo, Religieuses abusées en Afrique: faire la vérité; Doris Wagner, Nicht mehr ich. Die wahre Geschichte einer jungen Ordensfrau; Rocío Figueroa Alvear, David Tombs, Recognising Jesus as a Victim of Sexual Abuse: Responses from Sodalicio Survivors; Michel Martin, Doris Wagner, 'I Just Froze’: Former Nun Talks About Experiences Of Sexual And Spiritual Abuse; Christina M. Sorrentino, Breaking the Silence on Abuse in the Convent; Monika Białkowska, Siostry. O nadużyciach w żeńskich klasztorach; oraz z anonimowych i fragmentarycznych relacji sióstr i byłych sióstr, rozsianych po internetowych forach, nie tylko w języku polskim.


    Pozostałe części cyklu: 1 – przygotowanie, czytaj tutaj; 2 – kim są i jak działają sprawcy, czytaj tutaj; 3 – co się dzieje po napaści, czytaj tutaj.

    Kontakt z autorką: annanyczek@gmail.com